Sen Wielofazowy - Czyli Jak Spać 2h Dziennie I Nie Umrz

Sen Wielofazowy - Czyli Jak Spać 2h Dziennie I Nie Umrz

Sen Wielofazowy - Czyli Jak Spać 2h Dziennie I Nie Umrzeć
autorem artykułu jest x x

Artykuł jest dostępny również w wersji wideo na mojej stronie internetowej - www.DrugaDroga.com

Ok, mam ambitny plan który może być skrócony w kilku słowach. Przestawić się na spanie wielofazowe i spać tylko 2 godziny dziennie przez najbliższe 3 miesiące (na początek) i NIE UMRZEĆ. W efekcie będę oszczędzał do 6ciu godzin dziennie... co przeznaczę na pisanie, czytanie i robienie wszystkich tych rzeczy, na które brakuje mi czasu. Brzmi dziwnie i niemożliwie ? Być może, ale trzeba to przetestować!

O śnie wielofazowym (o którym nie słychać w Polsce) dowiedziałem się w czasie czytania książki Neila Straussa „The Game” (książka o podziemnej społeczności „podrywaczy” :D). Neil opisywał, że znaleźli z kumplem w internecie sposób na zastąpienie „tradycyjnego” snu regularnymi, krótkimi drzemkami w ciągu dnia – w efekcie można zaoszczędzić do 6ciu godzin na dobę. Im się nie udało tego zrobić, ale ja zaintrygowany koncepcją zacząłem szukać w internecie informacji o śnie wielofazowym (po polsku ciężko znaleźć coś konkretnego – chyba jestem pierwszy w Polsce, który robi tak obszerny i szczegółowy test). Znalazłem dużo ciekawych informacji które trzeba sprawdzić, czego efektem jest ten test na mnie samym ;)

Wiele osób próbowało snu wielofazowego, jeszcze więcej ludzi poniosło porażkę – ale jednego jestem pewien... jest to możliwe (a przynajmniej okaże się już wkrótce).



Czym jest sen wielofazowy (polifazowy) ?
Mówiąc w prosty sposób, jest to sposób spania, w którym zamiast spać w jednym ciągu tak jak śpisz normalnie (np. 8 godzin bez przerwy), śpisz stosując kilka regularnych drzemek w ciągu dnia (np. 6 drzemek po 20 minut co 4 godziny – schemat Ubermana). W ten sposób zmuszasz swój organizm, aby od razu po zaśnięciu wprowadził Cię w fazę REM snu, w której śnisz i w której następuje regeneracja sił witalnych. Podczas „typowego” jednofazowego snu ( 8 godzin bez przerwy), faza REM następuje dopiero po około 90 minutach i jest poprzedzona innymi fazami, które nie są nam potrzebne.

Sen wielofazowy powoduje, że nasz organizm usuwa te zbędne fazy snu (ze względu na to że musi się zregenerować żebyś nie umarł, a ma na to tylko 20 minut) i serwuje Ci od razu fazę REM. W efekcie, po 6ciu drzemkach snu wielofazowego masz 6 faz REM (co zajmuje 2 -3 godziny) czyli tyle samo ile masz po 9 godzinach snu „tradycyjnego” - jednofazowego ( 6 razy 90 minut). Regenerujesz się tak samo, masz sny i oszczędzasz do 6 godzin – zrób z nimi co chcesz ;) Z mojej matematyki wynika, że na przestrzeni 40 lat śpiąc wielofazowo oszczędzasz 10 lat życia (zakładając że śpisz 2 godziny dziennie)



Jak będę to robił
Na początek zastosuję schemat „Ubermana” - 6 dwudziestominutowych drzemek na dobę, w odstępach 4ro godzinnych. Będę spał w następujących godzinach : 22 – 2 – 6 – 10 – 14 – 18 i tak w kółko. Przewiduję modyfikacje tego schematu, jeżeli zajdzie taka potrzeba wraz z rozwojem całego testu – na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie stwierdzić jak to wszystko przebiegnie, jak będę się czuł i jakie będą tego skutki (pozytywne, negatywne lub i takie i takie )


Czy to jest bezpieczne?
Nie ma żadnych badań naukowych na temat skutków negatywnych powodowanych przez sen wielofazowy – dlatego tak naprawdę idę w ciemno. Są ludzie którzy twierdzą, że próbowali tej metody spania i że im wyszło, ale tak naprawdę nikt tego nie testował na tyle długo a tym bardziej pod okiem naukowców, żeby stwierdzić czy ma to jakieś negatywne skutki czy nie.

Jedyne badanie naukowe o którym się dowiedziałem, miało na celu sprawdzenie, czy sen wielofazowy zawiera w sobie wszystkie fazy snu „tradycyjnego”. Okazało się że tak, zawiera wszystko to co „tradycyjny” jednofazowy sen, więc wygląda na to że sen wielofazowy jest w 100% taki sam jak tradycyjny – czyli powinien być bezpieczny.

Podsumowując, wszystko co się będzie działo podczas testu, będzie korygowane i testowane przeze mnie w czasie rzeczywistym ;) Nie mam pojęcia co się może stać.


Jakie trudności przewiduję
Z relacji osób które już tego próbowały wynika zgodnie, że pierwszy tydzień jest najcięższy – dlatego tak wiele osób nie przetrwało tego „okresu przystosowawczego”. Chodzi o to, że na początku kiedy będę robił sobie drzemki, to pomimo tego że będę spał, to mój organizm jest przyzwyczajony aby serwować fazę REM dopiero po 90ciu minutach... więc mojej 20to minutowej drzemki to nie obejmie. W efekcie, nie będę regenerował sił witalnych i będę chodzącym zombie, zanim mój organizm załapie, że trzeba dawać mi fazę REM od razu. Z relacji ludzi wynika, że okres zanim organizm zacznie serwować mi fazę REM podczas mojej drzemki wynosi około 7-14 dni. Postaram się przyśpieszyć ten proces stosując afirmacje i programowanie w transach.

Następną trudnością może być to, że muszę chodzić na drzemkę co 4 godziny. Z relacji osób które używały tego systemu spania wynika, że aczkolwiek możliwe jest okazjonalne przedłużenie okresu między jedną drzemką a drugą, powiedzmy o godzinę...to jednak prowadzi to do zwiększonej szansy na zaspanie i załamanie całej rutyny (szczególnie na początku). Dodatkowo te osoby pisały, że jeżeli ominiesz całkowicie zaplanowaną drzemkę, to czujesz się automatycznie tak zmęczony, że nie jesteś w stanie nawet ustać na nogach. Wniosek – nie omijać drzemek ;)

Problemy z egzystowaniem w świecie który jest „jednofazowy”. Z racji tego że pracuję w domu na komputerze i nie chodzę do „pracy”, mogę sobie niejako na to pozwolić. W każdym razie muszę zrobić tą drzemkę co 4 godziny (tak naprawdę to między jedną drzemką a drugą odstęp trwa 3,5 godzinny) i nie ma zmiłuj się. Jeżeli wyjdę gdzieś na imprezę czy do pubu, to mam na to tylko te kilka godzin między drzemkami (oczywiście żeby nie wracać do domu za każdym razem, przetestuje np. spanie w samochodzie :D). Dodatkowo co prawda zyskuję dodatkowe godziny w nocy kiedy wszyscy śpią, ale tracę około 1,5 godziny w dzień – czyli tracę możliwość dłuższego przebywania z resztą ludzi, którzy wtedy egzystują. To może być największa przeszkoda w funkcjonowaniu jako „wielofazowiec”.

Dodatkowo będę więcej jadł z racji tego, że będę spał mniej oraz mogą pojawić się problemy z kręgosłupem i stopami – bo zamiast spać i leżeć te 6 godzin to będę na nogach (w praktyce ja nawet pracuje na leżąco, więc chyba mnie to nie obejmie ;) )


Moje nawyki i warunki fizyczne
Chodzą sceptyczne opinie, że tylko osoby o specjalnej genetyce mogą przystosować się do snu wielofazowego – tym lepiej. Ja jestem „zwykły genetycznie”, więc jeżeli mi się uda, to znaczy że ta teoria zostanie obalona. Co do kwestii moich nawyków: nie palę papierosów, jem normalne jedzenie (schaboszczak, fast food ), kawy nie piję ( jeżeli pijesz kawę i chcesz spróbować snu wielofazowego, to ja bym poczekał z kawą aż się zaadaptujesz do schematu, bo kawa pobudza i może znacznie wpływać na możliwość Twojego zapadania w sen podczas drzemek)

Piję alkohol - w okresie adaptacji nie będę pił, potem mam zamiar przetestować w jaki sposób będzie mi „bomba” czyt. upojenie alkoholowe schodziło ;) Czyli wracamy do punktu, gdzie nie mam pojęcia co się będzie działo – mi się podoba :D


Jaki mam sprzęt
Alarm w telefonie komórkowym i timer w komputerze który wyzwala moje nagranie jak bluzgam i wyklinam do siebie coś w stylu „WSTAWAJ, RUSZAJ DUPE Z ŁÓŻKA, PROJEKT JEST @#$@#@#”. Gdybym zaspał chociaż raz podczas testu, dodam jeszcze ze dwa budziki ;)


Jak często będę robił sprawozdania i ile będzie trwał test?
Przez pierwszy tydzień planuję codziennie, jako że to najważniejszy okres. Potem zobaczymy.

Test planuję na 3 miesiące na początek. Potem też się okaże.

Zamieszczam sprawozdania w formie pisanej i w wersji wideo – robię to wszystko na poważnie, ale wiem że będą jaja ;). Dostęp do wersji pisanej mają wszyscy, dostęp do wersji wideo mają tylko osoby zapisane na moją listę. Dodatkowo moi subskrybenci dostają powiadomienia od razu jak pojawi się nowy post na DrugaDroga.com



Co ja o tym wszystkim myślę?

Robię ten test bo:

Chce mieć więcej czasu – szkoda mi życia na spanie

Mało kto tego próbował

Nie wiem czy to działa (nie może być tak że nie wiem)

Przystosowanie się do snu wielofazowego będzie wymagało trochę poświęcenia i jedno jest pewne – zmieni mój tryb życia. Na tyle ile potrafię teraz ocenić, to sen wielofazowy przyniesie mi zarówno dużo korzyści, jak i spowoduje też utratę pewnych rzeczy. Zyskam np. dużo dodatkowego czasu, natomiast stracę elastyczność. Widzę to teraz tak: sen wielofazowy to kwestia kompromisów – być może będzie mi pasować taki tryb życia, być może nie – wszystko okaże się wkrótce.


Bartłomiej Pietrasz
www.DrugaDroga.com
Rozwój Osobisty I Filozofia Tylko Dla Inteligentnych


Prawa Autorskie: Artykuł Jest Własnością Intelektualną Autora. Możesz udostępniać i powielać ten artykuł TYLKO jeżeli:
1) Powielasz artykuł w NIEZMIENIONEJ formie
2) Umieścisz następujące informacje o autorze tego artykulu na początku i na końcu tekstu:
Autorem tego artykułu jest:
Bartłomiej Pietrasz
www.DrugaDroga.com - Rozwój Osobisty I Filozofia Tylko Dla Inteligentnych (link musi być klikalny i aktywny)

Bardzo chętnie dzielę się wiedzą i dlatego zezwalam na przekazywanie tego artykułu dalej, ale tylko z uwzględnieniem powyższych warunków -wystarczy że umieścisz adnotację o autorze i link zwrotny . Wszelkie oznaki łamania powyższych zasad będzie skutkowało wyciąganiem konsekwencji prawnych od osób które je łamią - zastanów się dwa razy czy stać Cię na to żeby płacić duże grzywny za kradzież wartości intelektualnej albo na siedzenie w ciasnej celi za taką głupotę.



--
DrugaDroga.com - Rozwój Osobisty I Filozofia Tylko Dla Inteligentnych

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Wybierasz cel czy drogę
Rośliny, które leczą nerki
Hipnoza
Egipt, jedyny siódmy cud świata, lastminute
Sport to zdrowie